photoexpress.com |
Do tej pory bowiem zrobił tak trzykrotnie. Miał nawet przydomek- "Człowiek, który oszukał śmierć".
Pierwszy raz Musyoka "umarł" i powrócił do życia, gdy miał 3 lata. Długo chorował, aż w końcu "umarł". Zrozpaczeni rodzice urządzili pogrzeb. Podczas pogrzebu nagle zapłakał i dzięki temu uniknął pochowania żywcem.
Kolejne "zmartwychwstanie" miało miejsce kilkanaście lat później, Kenijczyk miał 22 lata. Podczas polowania Mututa zniknął. Sześć dni później znaleziono pozbawione życia ciało pasterza w buszu. Przygotowano kolejny pogrzeb, jednak podczas opuszczania trumny do grobu wieko odchyliło się i wstrząśnięci żałobnicy ujrzeli Mututę, jak wraca do życia!