pixabay.com |
Przypomnijmy, o co chodziło w projekcie z kozami - projekt „Usuwanie roślinności na terenie wyspy przy Moście Gdańskim poprzez wypas zwierząt” polegał na tym, że za blisko 100 tys. złotych stado 60 kóz i owiec miało zjadać trawę, umożliwiając w ten sposób nadrzecznym ptakom budowę gniazd.
Właściciel stada Dagestańczyk Rustam Khaybulaewow czyli Abdul, bo takie ma imię religijne, opiekę nad stadem zlecił bezdomnemu płacąc mu miesięcznie 500 zł oraz dając parówki.
pixabay.com |
Niestety okazało się, że plan nie wypalił i część kóz zdechła. A roślinności, zdaje się, na wyspie nie ubyło.
Czy ma to coś wspólnego z pojawieniem się nowych kebabów w mieście?
Nie wiadomo, będziemy sprawę monitorowali.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz