Czy wszystkie kłopoty przytrafiające się Romanowi Polańskiemu to zwykły przypadek? Niektórzy sądzą, że nie. Znany badacz zjawisk paranormalnych uważa, że sławny reżyser jest przeklęty!
|
PD |
Aresztowanie kilka lat temu Romana Polańskiego w Szwajcarii wstrząsnęło opinią publiczną, szczególnie europejscy ludzie kultury głośno wyrażali oburzenie i wspierali reżysera. Czy jednak obecne aresztowanie za czyn lubieżny z trzynastolatką, który miał miejsce ponad 30 lat temu to jedyne tragiczne wydarzenie w życiu Polańskiego?
Okazuje się, że nie. W roku 1969 ginie, bestialsko zamordowana przez bandę zwyrodnialców pod wodzą Mansona żona reżysera, Sharon Tate. Była w 8 miesiącu ciąży. Polański w jednym momencie traci żonę oraz nienarodzone dziecko. Potem mamy sprawę rzekomego gwałtu i ucieczkę Polańskiego przed wymiarem sprawiedliwości. Od tej pory reżyser traci możliwość pracy w Fabryce Snów - Hollywood. Co może być bardziej dotkliwe dla kasowego reżysera? Ostatnie aresztowanie w Zurichu jest kolejnym z serii nieszczęść prześladujących Polańskiego.
Angielski badacz zjawisk paranormalnych Quentin Loyd ma proste wytłumaczenie na tę serię nieszczęśliwych przypadków:
- To jest klątwa, klątwa "Dziecka Rosemary" - wyjaśnia badacz - wszystko zaczęło się w 1968 roku, gdy Polański nakręcił "Dziecko Rosemary", film o narodzinach szatana. Mąż wypożycza żonę, która ma urodzić dziecko diabłu. Od tej pory możemy mówić o klątwie.