Ujawniamy! Nie będzie przekopu Mierzei Wiślanej? Opozycja ma nowy pomysł na Mierzeję!

Opozycja ma całkowicie nowy pomysł na kanał przez Mierzeję Wiślaną! Przekop jest niepotrzebny, wszystko mają załatwić burłacy! Będzie to pierwszy kanał na świecie bez kanału! Ekolodzy i władze UE są wniebowzięci.

PD
Kwestia przekopu przez Mierzeję Wiślaną wzbudza od dawna kontrowersje. Opozycja zdecydowanie sprzeciwia się budowie kanału, szczególnie, gdy za budowę kanału zabrała się strona rządząca.

Prace są już zaawansowane, wycinka drzew na całej długości kanału pozwala na rozpoczęcie kopania. I tutaj wkracza opozycja, która proponuje całkowicie inne podejście do przekopu czyli kanał bez kanału!

Jak to możliwe? Opozycja postanowiła sięgnąć do starych i sprawdzonych wzorców z przeszłości czyli do burłaczenia! Co to jest burłaczenie? Holowanie łodzi za pomocą lin! Wprawdzie burłacy na Wołdze przeciągali statki po wodzie, ale opozycja postanowiła pomysł usprawnić i będzie ciągnąć po lądzie!

Jak miałoby to wyglądać?
To proste - mówi nam, chcący zachować anonimowość, przedstawiciel opozycji - każdy statek będzie przeciągany za pomocą lin po balach! A dokładnie po wyciętych już pniach drzew. W zależności od wyporności jednostki pływającej będzie zmieniała się obsada burłaków, raz ich będzie mniej, raz więcej.

Ten pomysł ma same zalety - nic się nie marnuje, wykorzystujemy ścięte drzewa i dajemy pracę polskim obywatelom korzystając ze sprawdzonych wzorców. Bo kto w carskiej Rosji był burłakiem? Zwykle był to polski zesłaniec, więc tym sposobem zachowujemy ciągłość tradycji i wspieramy polskie rodziny! - triumfalnie opisuje pomysł przedstawiciel opozycji - Mamy również wsparcie z Brukseli, Donald nie wiedział w co nas całować, gdy usłyszał pomysł.

To jest nasz, polski wkład, w światowy transport - jest ekologiczny, nie emituje co2, a na dokładkę czerpiemy pełnymi garściami z polskiej tradycji (czym osłabiamy pisowską propagandę, że niby tańczymy na niemieckim sznurku). I to nie jest nasze ostatnie słowo! Bo w przeciwieństwie do pisiorów nie zadzieramy z Unią, wprost przeciwnie, mamy jej pełne błogosławieństwo. A ile tam można zatrudnić osób… - kończy rozmarzony.

Czy pomysł, mogący rozsławić Polskę w całym cywilizowanym świecie, wejdzie w życie? Przekonamy się już po wyborach!

2 komentarze: